hehe. Ta scena oświadczyn Yu Chen z przyklęknieciem na kolano, chwilą niepewności. A potem krótka, pewna odpowiedź. Klasyka gatunku.
I końcowa scena. "Nie jesteście zaskoczone?" hehe bo niby czym skoro to była oczywistość. Ciekawe jak rodziny zareagują