No można mieć opory, bo zdaje się że matka si trochę na nią wypięła. Ale mimo wszystko to Matka. A że jednak chyba jakoś trochę o nią dbała to... Ale gdyby się odcięła to też było by to zrozumiałe. Natomiast obrażać sie o telefon to trochę dziecianada. A że zaprosiła do domu, chciała pogadać znaczy że jest szansa na jakiś rozejm. Ale takie zadry i poczucie krzywdy pozostają na lata tak czy inaczej. No autor tak w sumie zyciowo podszedł do tematu.