Hmm nie przypominam sobie urazu stopy u Lin. Ale przy takich obcasach to tylko kwestia czasu aż sobie stopę uszkodzi.
Nie wiem jak nasza koroner w Song, ale Song zabujana po uszy w Lin. Niby trzyma się zasad, ale wystarczyła chwili aby zgodziła się na wszystko co Lin chciała. A warunki postawiła tylko dlatego, że o się "o swoją dziewczynę in spe.
Tylko nie rozumiem po co wogóle zawracała sobie głowę braciszkiem. Z całej fabuły ewidentnie zaczyna przebijać totalną awersja do facetów.
jeju jeju, za mundurem panny sznurem, a za panią mundurową to już wgl, nie mogę się na nie napatrzeć i jak już ta ich relacja się rozwinęła, i ileż wątków jest już z nami, naprawdę superowo się czyta