A'Qing idzie w zaparte. Tak retrospektywnie to chyba ta moc, którą QIUQIU próbowała ją ratować na początku, jest odpowiedzialna za jej transformację. Przynajmniej tak to wygląda. A QIUQIU gra tą farsę aby jej ukochana znowu nie znikła.
Przepraszam ale.za bardzo mnie śmieszy jak ona jest sama glowa... Ale co widze fabuła zaczyna byc coraz ciekawawsza i wreszcie blondyna nie ma ochoty zamordować bezglowej juchuuu